czwartek, 7 lutego 2013

Wiadomość !

No to mam dla was wiadomość .  
Niestety przez najbliższy tydzień nic nie dodam bo będę na feriach , ale nie martwcie się , przez ten tydzień postaram się napisać co najmniej 3 nowe rozdziały . A więc , do zobaczenia Cules ! <3 nbsp="" p="">

wtorek, 5 lutego 2013

Milan Pique Mebarak

Wczoraj , Shakira dodała na twittera pierwsze zdjęcie swojego synka . Jaki on jest boski *_* 


No to dzisiaj swoje 26 urodziny obchodzi Gerard Pique . Najlepszego mistrzu 
Mało kontuzji , dużo goli i asyst , udanych występów w reprezentacji Hiszpanii jaki i w FC Barcelonie . Aby Milan zdrowo rósł i został tak samo świetnym piłkarzem jak ty . 


 Dzisiaj także urodziny obchodzi Shakira , czyli wybranka Gerarda . Urodzili się oni tego samego dnia , tyle ,że Shakira o 10 lat wcześniej .  Shak , życzę Ci wielu występów , abyś była zadowolona ze swojego partnera i syna . No i żebyście się teraz o córeczkę postarali :D

piątek, 1 lutego 2013

3. Początek niespodzianek ...


Kiedy weszłam do kuchni zobaczyłam Gerarda , który stojąc przy blacie robił koktajl z truskawek . Tym razem to ja postanowiłam zrobić mu niespodziankę i podeszłam do niego od tyłu . Rzuciłam mu się na szyję i pocałowałam w policzek . Gerard był zadowolony
- Ooo... Widzę , ze moja piękność skończyła flirtować z Davidem .
- oj Piqué ty zazdrośniku . - Powiedziałam i znowu pocałowałam go w policzek .
- Dobra dobra Lui . O 14 mam trening i chciałbym , abyś na niego przyszła . Ale nie możesz pojechać ze mną . - Zaczął boski Hiszpan
- To w jaki sposób mam się tam dostać ? - Zapytałam
- Nie martw się , załatwiłem ci podwózkę . - Rzekł Gerard i rozczochrał moje włosy -Messi po ciebie przyjedzie . Ma coś do załatwienia w okolicy i po drodze cię zabierze
- Okok . Ale zaczekaj Gerard ! -Krzyknęłam - a w co ja mam się ubrać ?
- Kotek, nie przejmuj się . Zajrzyj do łazienki a znajdziesz tam spodenki . Tą koszulkę zdejmij , bo przygotowałem ci nową . Ale oczywiście też moją . A teraz muszę lecieć . - Powiedział i cmoknął mnie w policzek

No to zostałam sama . Sama w tym wielkim i nieznanym mi domu . Wróciłam do kuchni i wypiłam przygotowany przez Gerarda koktajl . Spojrzałam na zegarek . " dopiero 13 . Mam jeszcze godzinę" -powiedziałam sama do siebie .

Poszłam do łazienki i przebrałam się w nowe ubrania . " Nonono , Geri ma niezły gust "- pomyślałam ubierając krótkie czarne szorty z logiem FCB . Ubrałam także meczową koszulkę mojego chłopaka . " całkiem nieźle wygląda " - pomyślałam patrząc w lustro .

Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi . Zdziwiłam się, bo była dopiero 13:45 . Otworzyłam drzwi i zobaczyłam Leo

- No Luisa , widzę , że na całego kibicujesz Blaugranie . - Powiedział uprzejmie uśmiechając się Argentyńczyk
- No pewnie . A co ty tutaj robisz tak wcześnie ? Masz jeszcze 15 minut . -Odpowiedzialam równie uprzejmie
 - Piqué prosił mnie , abyśmy przyjechali trochę szybciej . - Wyjaśnił wszystko Leoś
- No dobra , to jedziemy . - Zamknelam za sobą drzwi na klucz, który leżał na półce , i wsiadłam do auta genialnego napastnika

Podczas drogi Leo nic nie mówił , to i ja się nie odzywałam .

Gdy dotarliśmy na miejsce zauważyłam samochód Piqué . To znak , ze mój chłopak był już w środku . Weszliśmy i doznałam szoku , na widok tego co zobaczyłam ....

**** No to by było na tyle . Totalny brak weny dzisiaj . Ale mam nadzieję , że się spodoba . :)